Domena jest na sprzedaż. Dzwoń, dogadamy się! :-)   507 96 11 46
Zdrowie fizyczne

Zamiast aspiryny

Nadchodzi zima, a wraz z nią czas katarów, przeziębień i obniżonej odporności. Jednym z popularnych środków używanych w przypadku gorączki jest aspiryna. Aspiryna to syntetyczny kwas acetylosalicylowy, stosowany także jako lek przeciwgośćcowy i przeciwbólowy. Powszechnie używa się jej w zaziębieniach, bólach stawów i mięśni oraz nerwobólach. Inne handlowe nazwy kwasu acetylosalicylowego to polopiryna i motopiryna. Mimo stosunkowo małej inwazyjności tego syntetyku są jednak schorzenia, które wykluczają jej zażywanie. Są to m.in.: hemofilia, trombocytopenia, astma oskrzelowa, polipy nosa, wrzody żołądka i dwunastnicy, zaburzenia czynności nerek, uszkodzenia wątroby. Nie należy też zażywać aspiryny przynajmniej przez 5 dni przed zabiegami operacyjnymi.

Warto wiedzieć, jak się zaczęła kariera aspiryny. W formie naturalnej oczywiści od dawna stosowano środki zawierające kwas acetylosalicylowy i jego pochodne – salicylany. W 2 połowie XIX wieku chemicy wyodrębnili z kory wierzby (Salix alba) alkohol salicylowy, a z wiązówki błotnej (Spirea ulmaria) – kwas acetylosalicylowy. Obydwie te rośliny są stosowane od wieków jako środki przeciwgorączkowe. Wkrótce opracowano metodę produkcji syntetycznego kwasu acetylosalicylowego, którą nazwano dla potrzeb handlu Aspiryną. Niemiecki przemysł chemiczny stanowił wtedy dynamicznie rozwijającą się potęgę, wspieraną przez zyskującą na znaczeniu prasę. Koncern Bayer, funkcjonujący do dziś, wypromował Aspirynę dzięki propagandzie, że leki syntetyczne są skuteczniejsze od staromodnych ziółek. Kampania reklamowa się udała, a jej efekt był taki, że tradycyjne środki poszły w odstawkę, a lekarze pod wpływem mody i – co tu dużo mówić – fascynacji nowymi możliwościami nauki i techniki – zaczęli przepisywać tabletki. Moda na szklane domy przeminęła, ale przemysł farmaceutyczny trzyma się twardo. A że przynosi krociowe zyski, nie ma się co dziwić, że mało kto dziś w wie, jakich naturalnych środków używać w pospolitych dolegliwościach zamiast „magicznych” tabletek.

Tymczasem obecnie wiadomo, że czyste – wyizolowane lub syntetyczne substancje czynne często wywołują skutki uboczne, co widać powyżej na przykładzie aspiryny. Okazuje się, ze związki „towarzyszące”, znajdujące się w roślinach obok substancji leczniczych pełnią bardzo ważne funkcje. Mianowicie:

  • działają synergicznie, umożliwiając optymalne działanie substancji właściwej,
  • wzmagającej resorbcję, – zwykle zapobiegają skutkom ubocznym,
  • przyspieszają oraz wzmacniają jej działanie terapeutyczne.

Ponadto syntetyki przyswajają się o wiele gorzej od naturalnych źródeł substancji leczniczych – niekiedy zaledwie w 20%! To wyjaśnia, dlaczego farmaceutyki muszą być przyjmowane w takich stężeniach. Jakże ekonomiczne w porównaniu z osiągnięciami chemii są rośliny! Minimum dawki terapeutycznej aktywnego związku, w komplecie z synergicznymi substancjami, które wzmacniają jego działanie i zapobiegają skutkom ubocznym! To tak jak z porównaniem wydajności najlepszych silników samochodowych, które osiągają poziom 35% wykorzystania paliwa – i naturalnego silnika, jakim jest mięsień, który ma wydajność rzędu 95%… Nauka wciąż może się wiele nauczyć od Natury.

Oczywiście w ciężkich przypadkach stężona dawka substancji czynnej potrafi uratować życie i zapobiec powikłaniom. Tak samo w przypadku sytuacj powypadkowch i śmiertelnego zagrożenia życia. I chwała Nauce za to.

Katary, grypy i przeziębienia nie należą do tej grupy chorób i dlatego polecam stosowanie naturalnych metod. Jeśli nie chcesz zrezygnować z aspiryny na rzecz ziół, spróbuj wrowadzić do diety pokarmy znajdujące się w tabelce poniżej. Gwarantuję, że szybciej dojdziesz do siebie 🙂

Naturalne źródła salicylanów:

1. czarne jagody
2. maliny
3. papryka
4. migdały
5. cytrusy
6. suszone daktyle
7. herbata
8. korniszony
9. kiszona kapusta
10. pieprz
11. curry
12. wiązówka błotna
13. wierzba

październik 2005

Józefina Jagodzińska jest terapeutką holistyczną – zajmuje się zarówno psychoterapią, jak i medycyną naturalną, stosując ziołolecznictwo, terapię żywieniową i TCM (Tradycyjną Medycyną Chińską).

Mogą ci się spodobać także

Brak komentarzy

Odpowiedz